czwartek, 25 listopada 2010

IN versus AT


Drogi Panie Adrianie,
Jestem uczniem ostatniej klasy technikum w Poznaniu. Ostatnio natrafiłem na przykład, który spowodował, że jetem zdezorientowany jeśli chodzi o użycie in jeśli mówimy o miastach. Nauczycielka od angielskiego powiedziała, że in (w) używamy używamy z miastami zawsze, np.: I am in London.
At też znaczy w, ale uzywamy tego gdy chcemy powiedzieć, że jesteśmy w miejscu aby z tego miejsca skorzystać, np.: I am at the cinema (jestem w kinie na filmie), I am at school (jestem w szkole na lekcjach). Aczkolwiek, w ćwiczeniach na in i at natrafiłem na taki przykład:

The train stops at Canterbury and there is always at least a quarter of an hour’s delay.

Zastanawiam się cały czas czemu tutaj autor użył at zamiast in.
Proszę o odpowiedź
Pozdrawiam,
Jarek


Drogi Panie Jarku,
Nie jestem zdziwiony Pańskim zaskoczeniem. Język jest dynamiczny i nie można powiedzieć, że zawsze coś będzie się łączyło z czymś bez żadnych wyjątków.Pana nauczycielka nie myliła się mówiąc, że z miastami używamy in a nie at. Zwykle tak robimy. Aczkolwiek, jest możliwe aby użyć at z miastami, kiedy myślimy o nich jako miejscach tylko przejazdowych. Na przykład, wyobraźmy sobie, że jedziemy z Poznania do Koszalina pociągiem. W trakcie podróży mijamy takie miejscowości jak Piła lub Szczecinek. Jeśli jedzie Pan pociągiem przez te miejscowości, to uważa je Pan za miejsca jedynie przystankowe. Wtedy może Pan powiedzieć:

I am at Piła ( znaczy, że jesteśmy na chwilke w Pile, ponieważ pociąg zaraz odjeżdża)
The train stops at Sczecinek in 15 minutes (znaczy, że za 15 minut zajedziemy na stację Szczecinek)

W języku polskim niestey nie mamy takiego rozróżnienia. W obu przypadkach uzywamy w.

Jestem w Pile (jestem w pociągu na stacji Piła)
Jestem w Pile (jestem w mieście, nie przejeżdżam tylko przez Piłę)

2 komentarze:

  1. Dlatego ja od zawsze byłam zdania, że do nauki języka angielskiego należy się bardzo dobrze przyłożyć. Moim zdaniem fajnie sprawdza się również to, ze gdy znamy ten język perfekcyjnie to zawsze można rozpocząć z nim pracę. Także czytając artykuł https://dziendobry.tvn.pl/a/zalozenie-szkoly-jezykowej-pomysl-na-wlasny-biznes już teraz wiem, że założenie własnej szkoły językowej jest możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie ja jestem zdania, że jak najbardziej warto jest uczyć się języka angielskiego, ponieważ może nam się przydać w codziennym życiu. Na ten moment zastanawiam się nad tym, aby otworzyć własną szkołę językową. Tym bardziej, że jak czytałem na stronie https://tygrysybiznesu.com.pl/szkola-jezykowa-franczyza-czy-wlasny-biznes/ to jest to możliwe.

    OdpowiedzUsuń